Do Czech na kolo
Korzystając z bliskości naszych południowych sąsiadów postanowiliśmy spędzić pierwszy wrześniowy weekend na ich terytorium, tym razem zabierając rowery skoro śniegu na ukochane bieżki jeszcze nie ma. W piątkowy wieczór w ponad 4 godziny dotarliśmy do Marianskich Lazni. Liczyłam na jakieś…
Read more